Kolejną po konferencji prasowej formą spotkania z dziennikarzami jest briefing prasowy. Są tacy, którzy uważają, że ten stosunkowo niedawno wprowadzony model, jest atrakcyjniejszy od swojej starszej siostry. Konferencja i briefing mają oczywiście wiele wspólnego, ale ten drugi rodzaj wydarzenia ma bardziej „luźny” charakter.
Podstawowa różnica dotyczy czasu trwania spotkania z dziennikarzami sposobu prezentowania informacji oraz ilości występujących osób. Briefingi zwykle organizuje się tuż przed lub tuż po wydarzeniu, którego dotyczy. Często słyszymy o briefingu premiera po meetingu z przedstawicielem np. władz innego państwa. Podczas takiego spotkania z dziennikarzami prelegenci zwykle stoją, a ich liczba nie przekracza 2-3 osób. Przedstawione przez rzecznika prasowego przekazują zwięzłe stanowiska i informacje. Po tej części może, ale nie musi nastąpić czas na pytania od dziennikarzy. Rzecznik prasowy może również ograniczyć liczbę pytań.
Briefingi ze względu na swój uproszczony charakter organizowane są w różnych miejscach. Nie musi być to sala konferencyjna czy inne przystosowane do spotkania z mediami pomieszczenie. Dziennikarzy można zaprosić na teren budowy, przed wejście do urzędu, a nawet ulicę, która np. nadaje się do remontu.
Podobnie jak podczas konferencji, przygotowując wystąpienia należy dokładnie przemyśleć jaki chcemy wysyłać komunikat. Trzeba pamiętać o tym, by w zwięzłych zdaniach zawrzeć najbardziej istotne wiadomości, które posłużą do zbudowania newsa. Po briefingu rzecznik prasowy lub osoba oddelegowana do kontaktów z mediami nie musi rozdawać streszczonych informacji. Zwykle nie ma czasu na ich przygotowanie. Przydatnym może być natomiast wiadomość dotycząca wydarzenia przesłana kilka godzin później na adresy mailowe zainteresowanych redakcji.